| |
Przy odzyskiwaniu długów na drodze sądowej 21 stron formularzy zastąpi strona WWW (04.10.2011) |
Sąd powinien zwracać się przez internet do Centralnego Biura Adresowego o aktualne dane dłużnika, zamiast wyręczać się przedsiębiorcą, który czeka na odpowiedź z biura kilka miesięcy.
Czas potrzebny na dochodzenie należności z umów handlowych na drodze sądowej wynosi ok. 830 dni, a przez jednątrzecią tego czasu przedsiębiorca czeka na wszczęcie postępowania przez komornika Przestarzałe rozwiązania prawne najbardziej utrudniają – zdaniem przedsiębiorców –prowadzenie interesów w Polsce.
Uprościć formularze
Formularz tradycyjnego pozwu w postępowaniu uproszczonym liczy 21 stron. Powinien go zastąpić jednostronicowy pozew, który przedsiębiorcy mogliby składać, korzystając z postępowania elektronicznego. W tym celu należy jednak zmienić przepisy regulujące postępowanie uproszczone, art. 5011– 5012 kodeksu postępowania cywilnego, a szczególnie przepisy wykonawcze dotyczące zawartości formularzy urzędowych składanych w postępowaniu uproszczonym.
Przedsiębiorcy domagają się także uproszczenia skomplikowanych procedur w postępowaniu przed sadami gospodarczymi, aby odbywało się ono na podobnych zasadach co przed e-sądami. Chcą wprowadzić bardziej czytelne formularze, znieść obowiązek składania nadmiernej liczby załączników i zastąpić niektóre dołączane do akt dokumenty oświadczeniami składanymi przez przedsiębiorców.
Nie wyręczać sądu
Dochodzenie należności od niepłacącego kontrahenta zazwyczaj naraża firmę na dodatkowe koszty związane z wyręczaniem sądów w weryfikowaniu danych dłużnika. Teraz wierzyciel musi podać sądowi właściwy adres dłużnika, a gdy go nie zna, powinien wykorzystać wszystkie możliwości w celu ustalenia go i w dodatku za to zapłacić. Natomiast sądy, komornicy i administracja publiczna mają możliwość skorzystać z systemów elektronicznych typu ePUAP oraz ze swoich baz danych, aby zweryfikować dane dłużnika. Mogązrobić to elektronicznie albo odpytać odpowiednie organy, a koszty, które poniosą, będą znacznie niższe niż uiszczone przez przedsiębiorców.
Problemy związane z weryfikacją danych dłużnika narażają więc wierzycieli na wysokie koszty, a w dodatku utrzymują fikcję w doręczaniu pism w postępowaniu sądowym. W praktyce koszt ustanowienia kuratora dla nieznanego z adresu dłużnika ponosi wierzyciel. Natomiast jeszcze więcej problemów występuje w postępowaniu elektronicznym, ponieważ nie przewiduje ono możliwości ustanowienia kuratora. W razie nieskutecznego ustanowienia kuratora w tym postępowaniu nakaz zostanie uchylony.
Gazeta Prawna, 5 września 2011r
|
|